Marek Różycki do Ordynackiej

Ordynacka

Minął rok od naszego Kongresu, mamy zarejestrowany Statut i Zarząd. Pozostaje teraz odpowiedzieć sobie na pytanie po co nam to wszystko. Czy jesteśmy jeszcze w stanie pozytywnie wykorzystać naszą „sławną” strukturę. Czy nadal możemy być „Opus Dei Lewicy”. Zachęcam do dyskusji może w grupie zamkniętej Ordynacka na FB, chociaż tych grup jest chyba kilka.

Ja widziałbym nasze działania w trzech formach.

Pierwsza to Stowarzyszenie Ordynacka, które widziałbym jako liderkę innych działań, jako płaszczyznę realizowania aspiracji politycznych członków. Wsparcia działań prodemokratycznych w Polsce. Naszym obowiązkiem jest sprzeciwianie się złu, psuciu Państwa, łamaniu Konstytucji i ideologicznym zmianom w edukacji i szkolnictwie wyższym.
Druga to Fundacja Bratniej Pomocy, którą należy ożywić i doprowadzić do uzyskania statusu organizacji pożytku publicznego, tak aby można było przekazywać na nią środki w ramach PIT. Fundacja mogłaby być istotnym wsparciem dla działań programowych Stowarzyszenia, ale również źródłem wsparcia koleżanek i kolegów będących w trudnej sytuacji życiowej.
Trzecia to Komisja Historyczna, nasz Instytut Pamięci. Przypominam naszą uchwałę Kongresu, w której zobowiązaliśmy się do kultywowania pamięci o ZSP i SZSP. Wiemy, że Komisja też przeżywa kryzys po śmierci Wiesława Klimczaka. Jako Ordynacka powinniśmy wesprzeć ją organizacyjnie i podjąć się wspólnie budowy Archiwum Ruchu Studenckiego. Każdy z nas ma wiele pamiątek, zdjęć, gazetek i innych materiałów z naszej działalności. Sądzę, że w każdym środowisku znajdziemy osoby, które chciałyby się podjąć elektronicznego archiwizowania tych materiałów.

Przed nami okres wakacyjny, a najbliższe duże spotkanie to Międzywodzie we wrześniu. Porozmawiajmy do tego czasu, wymieńmy poglądy, oczekiwania, tak abyśmy mogli przygotować się do jesiennej aktywności.

Pozdrawiam Wszystkich
Marek Różycki