Najnowszy „Batman” (2022) jest jednym z najlepszych w historii (co jeszcze nie znaczy, że to film wybitny) — a najciekawszy okazuje się tam, gdzie kontynuuje „Jokera” (2019).
W skrócie. Reakcyjna rewolta, która destabilizuje dziś liberalną demokrację, jest tylko z pozoru zemstą cierpiących, skrzywdzonych i poniżonych. Dlatego główny czarny charakter — Riddler — to zagadka, która w finale znajduje przewrotne rozwiązanie. Arcyłotr wciela się w ofiarę systemu, sierotę po państwie opiekuńczym, które w USA przekształciło się w korupcyjną parodię. Sieroctwo jest jednak tylko maską, kryjącą nie tyle szlachetny gniew ludu, ile oddolne pragnienie mściwej zabawy, nihilistycznego karnawału.
Dlatego w końcówce Riddler przyklaskuje apelowi Jokera: „Don’t be sad!”
Tak — reakcyjny populizm nie jest smutny, tragiczny, gniewny. Jego wściekłość ma karnawałową naturę. Marsz na Kapitol potwierdza tę diagnozę: trumpiści to komedianci małpujący patos wspólnotowej walki o sprawiedliwość. Heroiczne braterstwo broni? Owszem, jako persyflaż. Nic więc dziwnego, że na hasło „Friend?” — Riddler z Jokerem reagują jadowitym chichotem.
W tym kontekście przypomina się dialektyka proletariatu zarysowana przez Lukácsa w „Historii i świadomości klasowej”. Ponieważ proletariat składa się z ludzi skrajnie upodlonych, zepchniętych na dno, wyzutych z godności i człowieczeństwa — jest klasą, która właśnie z samego dna czerpie wzniosłą siłę do walki z tym, co najgorsze w sobie i w innych. Dlaczego? Bo bezpośrednio konfrontuje się z najgorszym od najgorszej strony. Doznaje najgorszego, więc może je poznać i przezwyciężyć: kognitywnie oraz politycznie. Wyzwolić siebie i innych.
Niestety, w realiach postmodernistycznych to bardziej skomplikowane.
Ofiary Najgorszego, ludzie przeorani przez System (zgangrenowany kapitalizm, socjaldarwinizm, fasadową demokrację) — mogą w nieskończoność replikować najbardziej destrukcyjne algorytmy. Inscenizować coraz bardziej perwersyjne i toksyczne wariacje na bazie Systemu. Narkotyzować się tymi wariacjami w kółko, tworząc sprzężenia zwrotne, które będą radykalizować systemowy obłęd w skrajnie farsowej manierze.
„Ludzie kochają comebacki” — konkluduje Joker.
Ano właśnie !