A więc wybory się dokonały. Stało się to co przeczuwaliśmy, chociaż nie chcieliśmy w to uwierzyć. A właściwie stało się to mimo naszego oczekiwania cudu.
Teraz biernie czekać będziemy na ruch PiS-u. Na szczęście ostrze ich natarcia politycznego będzie wymierzone w dekompozycję PO. To szeregi dotychczas rządzących będą obiektem polowania i rozliczeń. Oczywiście Prezes Kaczyński w pierwszej mowie w trakcie kolejnej odsłony medialnego happeningu adresowanego do ciemnego ludu, wyciągnął dłoń do politycznych adwersarzy. Cel tego gestu jest jasny – chodzi o całkowitą dekompozycję PO – wyjęcie jak największej ilości wybranych posłów PO i ulokowanie ich w nowym obozie władzy, za cenę uzyskania większości konstytucyjnej, aby wreszcie uciec od wolności i uciec od Europy (z jej zgnilizną i zawszonymi uchodźcami).
… i aby „zmienić Polskę!”
A zmiana ma polegać na pełni władzy, na powrocie do starego reżimowego modelu – „Rząd rządzi a Partia kieruje”. Ponieważ, z kolei, partią kieruje wódz Jarosław, więc chodzi o „samodzierżawie”. I nareszcie będzie porządek. który nadzorować będzie Maciarewicz z Ziobrą, i nareszcie będzie sprawiedliwa ekonomia kierowana przez najlepszą ekonomistkę wśród etnografów i ulubienicę Prezesa. I nareszcie będzie 3 miliony mieszkań i 500 złotych na każde dziecko, polskie dziecko. Będzie i dla polskich górników i na polskie stocznie i na polskie helikoptery i na polską armię. Polski emeryt będzie dostawał polską emeryturę i to godną, na którą zrzucą się chwilowo jeszcze nie polskie banki i hipermarkety. A jak obdzieranie ze skóry tych kapitalistów trafi do sądów, to sędziów się pouczy jak mają działać polskie sądy. Przy okazji sadownikom się powie jak mają polskie polskie drzewa sadzić, a polskim drzewom jak mają rosnąć. Nie polskie się wytnie. Wreszcie Dziennikarze Niepokorni przejmą pokorne media publiczne, zrobią z nich wreszcie polskie media. Potem Naród się rozprawi ze sługusami obcych w mediach niepublicznych, niepolskich – w kolejności zgodnej z zasięgiem audytorium. Dzięki temu posteruje się ciemnym ludem i zagłuszy oponentów w legalny, konstytucyjny sposób. Z programów szkolnych wywali się te miazmaty oświeceniowe, a słowo społeczeństwo wygumuje się z podręczników na rzecz słowa naród. Przypilnuje tego aktyw parafialny. A na końcu trójki blokowe rozprawią się z tymi co po piwnicach mają kompoty i te kompoty się równo podzieli pośród tych co kompotów na zimę sobie nie zrobili!
Szanowni państwo! Koniec złudzeń.
To się wydarzy, to będzie pełzło albo galopowało – w zależności od stopnia korupcji politycznej w szeregach nowo wybranych posłów PO, PSL i ugrupowania Kukiza.
W tym spektaklu nie weźmie udziału żałosna lewica – ani ta Zjednoczona, ani ta Razem. Obie występować będą na off-owej scenie. Ich dyskusja (głównie między sobą) odbywać się będzie w politycznym teatrze alternatywnym. I jak to w alternatywnej twórczości (wobec głównego nurtu –wydarzeń) szlifowana będzie forma, rzadziej treść. I w nieskończoność będzie czekanie na Godota – międlenie programu, którego najseksowniejsze elementy stopniowo zawłaszczać będą aktorzy głównego nurtu.
Koleżanki i koledzy! Odtwórzmy fundację i zatroszczmy się o siebie. Ostatni na to czas – i polityczny …i biologiczny!