Wprowadzenie
Media elektroniczne rozwijają się wielotorowo, żywiołowo i niekonwencjonalnie. Trudno poruszać się nieprzygotowanemu badaczowi po literaturze przedmiotu; nie tylko z powodu ogromnej ilości źródeł informacji (tradycyjne publikacje książkowe, zestawienia bibliograficzne i bazy danych gromadzone na różnych nośnikach, strony internetowe itp.), różnych i różnorodnych technologii stosowanych przy przesyle sygnału, ale przede wszystkim z powodu niejasności terminologicznych i różnorodności definicji. W dodatku w przypadku radia, telewizji, Internetu, a więc technologii globalnych (ze względu na istotę, zasięg, możliwości techniczne) zainteresowania oscylują w przeważającej mierze wokół określenia roli tych mediów w życiu człowieka – poruszającego się w gąszczu możliwości, jakie daje „globalna wioska”, ukierunkowuje się zainteresowanie na realizacje skomplikowanej idei cywilizacji cyfrowej w konstruowaniu społeczeństwa obywatelskiego, ostrzega się przed zniewoleniem poprzez te media i możliwą kompletną zmianą zachowań.
Pojawiają się jednak rozważania o konieczności opanowania żywiołowego rozwoju informacyjnego (informatycznego) potopu, jaki ogarnia współczesność. Cywilizacja „trzeciej fali”, postmodernizmu, czy New age akceptowana w większości społeczeństw jako nieuchronny akt rozwoju historycznego (chociaż pojawiają się też filozofie „końca historii”) rodzą równocześnie dążenia do kierowania zainteresowań ludzi na sprawy im bliskie: historie regionu, ochronę dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego, zainteresowanie „małą ojczyzną”, matecznikiem. Globalizacja, jako proces cywilizacyjny, rodzi też chęć zainteresowania się jednostki czymś bliskim, sprawdzalnym, regionalnym, lokalnym. Internet i rewolucja informatyczna omijają wszelkie granice, są kodem internacjonalistycznym. Na drugim biegunie pojawiają się jednak tendencje nacjonalistyczne, kultywuje się odrębności narodowe, kulturowe czy nawet seksualne. Globalizacja przenika się z glokalizacją (rozumianą jako lokalną reakcją na centralizujący się świat), kosmopolityczne idee atrakcyjne dla mieszkańców różnych zakątków naszej Ziemi przenikają się z renesansem zainteresowania własnymi korzeniami, pochodzeniem, problemami przyziemnej regionalności (przysłowiową dziurą w moście, czy napadem na bank w sąsiedztwie).
Media muszą odpowiadać na zapotrzebowanie odbiorców. Stąd obok prądów centralizujących (koncentracja kapitału, łączenie się koncernów) obserwujemy tendencje rozwijania prasy i mediów regionalnych oraz lokalnych.
Kilka przypomnień definicyjnych
Problematyka funkcjonowania mediów regionalnych i lokalnych nie jest obca prasoznawcom i medioznawcom. Renesans tych pojęć przyniosły lata transformacji społecznej, politycznej i kulturowej, jakie przeżywamy po wyborach w czerwcu 1989 roku. Wprawdzie ostatnio modne zaczynają być sądy deprecjonujące efekt umowy podpisanej przy „okrągłym stole”, ale efekty zmian okresu nazywanego w historiografii najnowszej III Rzeczypospolitą są widoczne. Choćby w terminologiach stosowanych powszechnie: regiony, regionalizmy, społeczności lokalne, samorządność lokalna czy regionalna, prasa, małe ojczyzny. Włodzimierz Chorązki w swym programowym wystąpieniu wygłoszonym podczas seminarium „Regionalizm – lokalizm – media” zorganizowanym w Bochni (8 – 10 czerwca 2000) podał definicje najważniejszych terminów:
- Region – umownie wydzielony, względnie jednorodny obszar odróżniający się od terenów przyległych określonymi cechami naturalnymi lub nabytymi, np. fizyczno-geograficznymi, etnograficznymi, gospodarczymi lub gospodarczo administracyjnymi.
- Regionalizm = ruch regionalny = ruch społeczno-kulturalny opierający się na zainteresowaniu odrębnością kultury poszczególnych regionów kraju, dążący do pogłębienia wiedzy o tej kulturze, do jej rozwoju i prezentacji. Działalność tego rodzaju prowadzą stowarzyszenia regionalne mające charakter bądź stowarzyszeń miłośników regionu, miasta, ziemi, bądź krzewienia kultury lub stowarzyszeń (towarzystw) naukowych.
- Media regionalne to wszystkie czasopisma, stacje radiowe i telewizyjne, których zasięg jest mniejszy niż ogólnokrajowy, a większy niż wojewódzki, bez względu na przekazywane treści programowe i tematykę.
- Media regionalistyczne to wszystkie czasopisma, stacje radiowe i telewizyjne, które – bez względu na zasięg – w przeważającej części lub wyłącznie podejmują problematykę (tematykę) regionalną oraz zajmują się działalnością stowarzyszeń regionalistycznych.”1
Warto dodać, że w literaturze przedmiotu często zamiennie wykorzystuje się terminy „prasa” i „media”. W związku z tym ilekroć używać będziemy pierwszego terminu, zwłaszcza w cytatach opinii prasoznawców (medioznawców) zajmujących się tym zagadnieniem znaczenie może być takie samo.
W naszych rozważaniach niezbędne jest wprowadzenie kolejnego terminu: lokalizm. Według Edwarda Chudzińskiego nowe odkrycie lokalizmu było bezpośrednią reakcją na powszedniejący globalizm. Początkowo określał ten termin zjawiska peryferyjne, mało ważne (lub za mało ważne uważany), konstytuujący sytuacje niewielkich wspólnot terytorialnych:
„O renesansie lokalizmu zaczęło się mówić w momencie, kiedy objawiły się wszystkie słabości i niedomogi państwa jako instytucji scentralizowanej, zbiurokratyzowanej, niesterowalnej i tym samym nie mogącej poradzić sobie z problemami, których rozwiązania oczekiwał od niej zwykły obywatel. W praktyce okazało się, że o wiele szybciej i skuteczniej mogą być one załatwione na poziomie lokalnym. I tak narodził się, a właściwie odrodził lokalizm, którego istota sprowadza się do upodmiotowienia społeczności lokalnych, przyznania im względnej autonomii w podejmowaniu decyzji na szczeblu najniższym, dotyczących spraw i problemów miejscowych. Z ideą lokalizmu łączy się nierozerwalnie idea samorządności i demokracji lokalnej, a to w konsekwencji ma istotny wpływ na kształt ustroju państwa”.2
Przytoczona wyżej terminologia odnosi się do ogólnie sformułowanej kategorii mediów. Ważnym czynnikiem przy ich konstruowaniu był zasięg oddziaływania. Wiadomo, że prasa (media) ogólnopolska to podmiot z założenia docierający do całej populacji, regionalna – do audytorium minimum wojewódzkiego (z uwzględnieniem ostatniej reformy administracyjnej kraju z 1999 roku), lokalna – docierająca zaś do mniejszych społeczności. Kłopot dotyczy dwóch ostatnich kategorii. Pamiętając o odróżnieniu prasy regionalistycznej od regionalnej wypada zastanowić się nad uszczegółowieniem definicyjnym mediów (szczególnie elektronicznych) z założenia docierających do większego audytorium niż obszar danego województwa. W dodatku techniczne możliwości rozsyłania sygnału radiowego czy telewizyjnego nie znają pojęcia granic administracyjnych. Dosył analogowy, stosowany dotychczas, czy coraz powszechniejszy cyfrowy system przekazu obrazu i dźwięku – mają jedynie ograniczenia mocy.
Sygnał analogowy czuły jest na warunki geograficzne (góry, wzniesienia i zagłębienia tereny, lasy) rozchodzi się jednak koliście od źródła emisji czy wzmocnienia. Sposób emisji cyfrowej naziemnej, nieczuły na utrudnienia geograficzno-meteorologiczne podobnie dociera do odbiorców: uzależniony jest jedynie od mocy nadajnika, a nie podziałów administracyjnych. Znane jest w informatyce pojęcia „ściany ognia” blokującej dostęp do informacji, ale absurdem byłoby wprowadzać je do rozważań o rozpatrywaniu problemów dostępu sygnału radiowego czy telewizyjnego.
Pojęcia, które więc stosujemy, zakładają sporą dozę umowności. Łatwiej je stosować przy analiz
owaniu systemu mediów pisanych niż elektronicznych.
Media regionalne mogą w związku z tym oznaczać radio czy telewizję docierająca do odbiorcy w poszczególnych 16 województwach naszego kraju, choć możliwe jest też ujecie w tej kategorii nadawców radiowych czy telewizyjnych docierających do większego audytorium (sąsiednie województwa, krainy geograficznie czy etnograficznie jednolite).
Nieco łatwiej jest konstruować definicje przy omawianiu kablowego sposobu dostarczania sygnału. Ten sposób organizowania emisji programów radiowych czy telewizyjnych dotyczy (z powodu specyfiki technicznej) przeważnie większych skupisk, najczęściej większych miast. W dodatku sytuacja jest tu dosyć logicznie ustalona przez ustawodawcę (będzie o tym mowa w dalszej części).
Kolejnym problem są ścisłe ustalenia dotyczące mediów lokalnych. Tu rynek prasowy również jest łatwiejszy do ogarnięcia. Sylwester Dziki i Włodzimierz Chorązki wprowadzili termin „prasy lokalnej” dla określenia gazet ogólnie ujmując – powiatowych oraz termin „prasy sublokalnej” dla wyodrębnienia podmiotów docierających do mniejszego audytorium: gmina, osiedle, dzielnica, parafia.
„Media lokalne (bądź media sublokalne) to pewna kategoria formalna, która jest rezultatem podziału mediów(…) ze względu na ich zakres oddziaływania. Są więc one przeciwieństwem mediów ogólnokrajowych. Media lokalne wiążą się ściśle z aktualnym podziałem administracyjnym kraju.”3
Warto też zastanowić się nad kolejnym (obok geograficznego czy geopolitycznego) kryterium wyróżniającym media regionalne i lokalne: treść i tematykę. Jeśli uwzględnimy treść przekazu potrafimy jednoznacznie odróżnić media regionalistyczne od regionalnych. Pierwsze poświęcone będą etnografii, kulturze (towarzystwa krzewienia kultury czy nauki w regionie), zwyczajom, obrzędom występującym na danym obszarze. Kryterium treści przy mediach regionalnych objąć może wymienione zagadnienia, ale poszerzone o codzienna informację, ogólna publicystykę, rozrywkę itp. Media lokalne prościej można zdefiniować biorąc pod uwagę temat: mówić będą o sprawach interesujących lokalnych odbiorców, emitować lokalne informacje, zamieszczać lokalne ogłoszenia. Warto też pamiętać o innych kryteriach przynależnych temu rodzajowi mediów: obszarze kolportażu (zasięgu) oraz miejscu wydawania, redagowania czy emisji. W końcu dla wielu z nas najważniejsze jest własne terytorium. Stanisław Michalczyk kwestie te uzasadnił w następujący sposób:
„Miejsce (terytorium), w którym jednostka żyje, ma dla niej znaczenie symboliczne. Wszystko, co się w nim znajduje, odróżnia je od innych, obcych miejsc i terytoriów (m.in. takie czynniki jak: architektura, krajobraz, przyroda, miejscowa gwara itd.). To symboliczne pojmowanie miejsca jest pewnym fenomenem psychologiczno-społecznym, który w stosunku człowieka z tym miejscem włącza czynnik emocjonalny. Wszystko to ma znaczenie w określaniu relacji do miejscowych mediów, które są wyznacznikiem identyfikacji jednostki z miejscem (…)”.4
Przywiązanie do „swoich” można nazwać irracjonalnych. Jednak praktyka przekonuje nas, że „obcy” nie ma takiej możliwości przekazu informacji, nie ma takiej siły perswazji i przekonywania jak dziennikarz, prezenter czy komentator związany z miejscem wydawania (redagowania) medium regionalnego czy lokalnego. Kryterium to traci wyrazistość w przypadku mediów centralnych.
Różnorodna praktyka
Telewizja publiczna
Najbardziej klarownie zorganizowany jest w chwili obecnej system telewizji regionalnej, tzw. TVP 3.Stan faktyczny jest taki, że Zarząd TVP S.A. odpowiada za programowanie i finansowanie 16 oddziałów terenowych Publiczny nadawca zaryzykował tworząc sieć logicznie zorganizowanych programów lokalnych oraz programu wspólnego wszystkich telewizji regionalnych. Kiedy 2 marca 2002 roku oficjalnie ogłaszano stworzenie nowej paraanteny w dokumentach wewnętrznych zapisano, że wyłącznie do celów marketingowych używać się będzie nazwy Telewizja Regionalna (czy zamiennie TVP 3 Regionalna).5 Ustawodawca przewidział bowiem funkcjonowanie dwóch programów centralnych Telewizji Polskiej S.A., programu dla Polaków za granicą oraz programów poszczególnych oddziałów terenowych TVP. Ponieważ nie zabezpieczono odpowiedniego finansowania polski nadawca publiczny ratował się działalnością komercyjną. Mieszany model finansowania mediów publicznych możliwy był i jest w prawie oraz praktyce europejskiej6 Oddziały terenowe TVP nigdy nie potrafiły jednak, zbliżyć swoich przychodów do obligatoryjnie ponoszonych kosztów. Reklamy regionalne nie pokryją nawet 20 % zapotrzebowania finansowego. Stąd wspomniany pomysł wspólnej polityki zakupowej, wspólnego programu oraz ujednoliconych programów lokalnych poszczególnych oddziałów.
Polegać to miało na oparciu konstrukcji całej ramówki na szkielecie redagowanej w Warszawie audycji informacyjnej „Kurier”, której cogodzinna emisja redagowana powinna być według zasady: region – kraj- świat. Audycja powstawać miała w części wspólnej telewizji regionalnej, ale tworzona być powinna przez współpracowników z wszystkich oddziałów. Ta zasada konstrukcyjna została z czasem zlekceważona.
Kolejnym pomysłem na realizację zdecentralizowanej organizacji programu była „specjalizacja i specyfika”. Każdy z oddziałów miał przygotowywać na antenę ogólnopolską audycje wykorzystujące cechy dominujące w tradycji oddziału oraz w produkcji audycji swojego regionu. I tak Kraków przygotowywał „Regiony kultury”, Poznań – codzienny program reporterski „Telekurier”, Warszawa również codzienne, publicystyczne podsumowanie pod nazwą „Echa regionów”, Rzeszów programy o współpracy międzyregionalnej i transgranicznej („Kwartet” – redagowany wspólnie przez telewizję polską, ukraińską, słowacką i węgierską), a… Białystok – magazyny poradnikowe dotyczące zdrowia. Ta specjalizacja była nieraz wymuszona, ale działała niesłychanie mobilizująco na zespoły dziennikarskie. Powstawały spontaniczne kolegia grupujące współpracowników z całej Polski, sposób zarządzania programem był niesłychanie demokratyczny7.
Niestety model zakładany nie został zrealizowany. Przeważało myślenie centralistyczne zdominowane chęcią walki o widza za wszelka cenę. Zabrakło myślenia o komplementarności całej oferty publicznego nadawcy, w myśleniu strategicznym skupiono się na widzu w młodszych przedziałach wiekowych, zapomniano o widzu regionalnym i lokalnym.8
Podczas wewnętrznej konferencji TVP 3 w lipcu 2004 roku pojawił się tekst propozycji mającej na celu konieczność zaspokojenia przemożnej ciągoty do zmian z chęcią zachowania struktur i rozwinięcia dotychczasowych zdobyczy w zakresie organizacji i zarządzania. Oto cytat fragmentów, wciąż aktualny:
„Realizacja strategii programowej TVP 3 zatwierdzonej przez Zarząd wymaga wielkiej staranności i konsekwencji we wprowadzaniu. Struktura odziedziczona po okresach minionych jest nieefektywna w zakresie organizacji i zarządzania oraz kosztochłonna. Wprowadzanie nowych rozwiązań wymaga spokoju i czasu. Niezbędna jest współpraca wielu biur i anten TVP S.A. Poniższa propozycja odnosi się do poszczególnych punktów przyjętej strategii programowej.
Odnośnie założeń ogólnych, określenia grupy docelowej, udziału widowni, pozycjonowania i atrybutów marki proponuje się powołanie stałej grupy roboczej przy Kolegium Dyrektorów Oddziałów Terenowych prowadzonej przez dyrektora TVP 3 z zadaniami szybkiego i skutecznego wdrożenia głównych zasad restrukturyzacji programowej i organizacyjnej TVP 3 Regionalna .
Możliwe etapy zmian programowo-organizacyjnych TVP 3 Regionalna:
- Wprowadzanie modelu przejściowego:
wydłużenie dziennego czasu emisji programu własnego spowoduje gwałtowny wzrost kosztów w poszczególnych oddziałach. Program wspólny realizowany dotąd poprzez Oddział Warszawski TVP ulegnie ograniczeniu. Nie znaczy to, że koszty wzrosną szesnastokrotnie, ale należy wyliczyć konkretne koszty realizacji programu premierowego w oddziałach powstałe w wyniku wprowadzenia nowego podziału czasu w prime time. Oddział Warszawski TVP będzie w tej materii uprzywilejowany bowiem rynek reklamowy stolicy jest najefektywniejszy; stracą poszczególne oddziały i wymusi ta sytuacji na nich zorganizowanie nowej oferty dla rynku zaistnieje konieczność powołania natychmiastowych komisji ds. nowelizacji budżetów na drugie półrocze 2005 (piony ekonomiczne, techniczne, kadrowe);prawdopodobnie na szczeblu spółki, wyznaczenie harmonogramu i terminu zakończenia pracy.
realizacja planu uzupełnienia programów „na żywo” dla pasma wspólnego wymaga przeglądu sprzętu wykorzystywanego w oddziałach i uruchomienia funduszu inwestycyjnego na zakup urządzeń typu fly away dla tych oddziałów , które pozbawione są możliwości satelitarnego łączenia z centralą prezentacja dorobku regionów wymaga ogłoszenia przez Biuro Programowe konkursu na zaprogramowanie i realizacje nowego pasma wprowadzenie nowych elementów oprawy regionalnej wymaga powołania odpowiedniej komisji przez upoważnione do tego struktury TVP (konkursy, zamówienia publiczne)
W związku z rezygnacją z emisji seriali i filmów Zarząd TVP musi mieć też świadomość, że zgodnie z obowiązującą Ustawą o Radiofonii i Telewizji oddziały TVP stanowią obecnie 16 odrębnych anten. Sprawozdawczość telewizyjna uwzględnia ten fakt przy liczeniu godzin emisji, szczególnie programów misyjnych. Odpowiednie służby w Biurze Programowym muszą być gotowe na nowy system liczenia „serwitutów” aby nie naruszyć przepisów ustawowych (producenci europejscy, poszczególne gatunki tematyczne, misja w zakresie mniejszości narodowych i etnicznych, itp.) wspólne formatowanie poszczególnych audycji wymaga odpowiedniego aktu prawnego na szczeblu spółki (np. pismo okólne prezesa) aby decyzja była skuteczna i jednorazowa. - Model docelowy:
wynikał będzie z konsekwentnego wprowadzenia ( w ustalonym terminie) modelu przejściowego poprawa jakości programów oddziałowych wymaga uruchomienia systemu szkoleń i systemu ocen programowych. Od decyzji Zarządu zależy, na jakim szczeblu uruchomi się te działania. Oddział Warszawski TVP 3 jest merytorycznie i organizacyjnie przygotowany do takich działań
system informacji programowej miedzy oddziałami wymaga nowych decyzji w zakresie zarządzania: usprawnianie witryn internetowych, powołania odpowiednich komisji tematycznych, koordynatorów, współpracowników.
Możliwe jest powołanie regionalnych kolegiów programowych w poszczególnych dziedzinach; mogą one być zarządzane w różnych oddziałach w zależności od specyfiki danego regionu i możliwości pracowników poszczególnych oddziałów (np. Rzeszów -programy transgraniczne: współpraca z mediami na Ukrainie, w Czechach, Węgrzech, na Słowacji : Kraków – kultura i jej upowszechnianie, Białystok – mniejszości narodowe i etniczne: Poznań – reportaż interwencyjny itp., itd.)
Potrzebne byłoby stworzenie biuletynu telewizji regionalnej (Internet i papier) do zrealizowania wyżej zarysowanych celów celów.
zwiększenie mobilności anteny regionalnej ograniczonej przez konieczność transmisji parlamentalnych nie będzie możliwa w krótkiej perpektywie. Należy zastanowić się, czy w przyszłości nie można by transmisji z obrad Sejmu, Komisji śledczych i Senatu przenieść do kanału tematycznego „parlament” tak jak w Polskim Radio.
realizacja strategii wymaga pozyskania dodatkowych środków z reklamy, redukcji majątku trwałego i restrukturyzacji zatrudnienia. Oczekiwania na samodzielne działania poszczególnych dyrektorów może nie przynieść spodziewanego efektu. Potrzebne są konkretne decyzje (limity) na poziomie spółki”. Bardzo ciekawe dyskusje o nowych pomysłach na telewizję regionalną odłożono jednak na spokojniejszy czas polityczny.
Publiczne radio
Radiofonia publiczna zorganizowana jest w nieco odmienny sposób niż telewizja. Ustawa o radiofonii i telewizji z 1992 roku10 przewiduje funkcjonowanie 17 regionalnych rozgłośni powołanych w oparciu o Kodeks Handlowy jako tzw. jednoosobowe spółki Skarbu Państwa. Liczba jednostek regionalnego radia dostosowana została do struktury nadawczej, a nie do modelu wynikłego z podziału administracyjnego kraju (dodatkowa rozgłośnia pracuje w Koszalinie). Zadania na rzecz regionalnego odbiorcy są tu realizowane głównie poprzez informacje i publicystykę, większość czasu zajmuje – tak jak wszędzie, u nadawców komercyjnych przede wszystkim – muzyka. Radiofonia w większym stopniu korzysta z abonamentu niż telewizja. Nie ma takiej możliwości działania na rynku komercyjnym jakiej „młodsza siostra”.. Jednak model zorganizowania radiofonii regionalnej – drogi i skomplikowany – zmusza analityków do szukania efektywniejszych rozwiązań. Podczas IV Konferencji Mediów Publicznych (21-23 maja 2003) przewodniczący Rady Nadzorczej Polskiego Radia – Andrzej Długosz ogłosił kontestowaną natychmiast tezę o konieczności konsolidacji radiofonii regionalnej. Minione dwa lata poświęcone ożywionym dyskusjom związanym z problemami z „ściągalnością” abonamentu, niebezpieczeństwami związanymi z konkurencyjnością polskich mediów po akcesji do Unii Europejskiej, a także kwestiom zabezpieczenia polskiego rynku przed nadmierną koncentracją kapitału wśród właścicieli prasy, radia i telewizji – przekonują o słuszności tez postawionych podczas dyskusji odbywanej tradycyjnie w Uniwersytecie Jagiellońskim. W piśmie skierowanym do Michała Tobera – wiceministra Kultury i Sztuki zajmującego się w 2003 roku projektem nowelizacji ustawy medialnej – proponował Andrzej Długosz przede wszystkim odrębną regulację prawną poświęconą mediom publicznym:
„Charakter tych spółek, ich specyfika i zadania uprawniają myślenie o stworzeniu odrębnej ustawy, na podobieństwo innych podmiotów o istotnym znaczeniu dla Państwa Polskiego (np. PKP, Porty Lotnicze). Takie działanie pozwoli uczytelnić relacje miedzy mediami publicznymi i komercyjnymi, miedzy Polskim Radiem i Telewizją, a Krajowa Radą Radiofonii i Telewizji. Zakończy się spór dotyczący tego, czy KRRiTV powinna dbać o rozwój całego rynku, czy tylko mediów publicznych.”
W kwestiach systemowych pomysł przewodniczącego Rady Nadzorczej tzw. „dużego radia” nawiązywał po części do modelu telewizyjnego, bardziej skonsolidowanego, z wyodrębnionym wspólnym programem regionalnym.
„Dzisiaj media publiczne w Polsce to 19 spółek – Telewizja Polska S.A., Polskie Radio S.A. i 17 spółek regionalnych Polskiego Radia. Jesteśmy jedynym krajem na świecie, gdzie struktura ta jest tak rozdrobniona. Powstała ona w czasie, kiedy rozbicie wszechmocnego Radiokomitetu było hasłem podstawowym. Podzielenie na radio i telewizję miało zakończyć mroczną erę PRL – owskiej kontroli nad mediami. Jednocześnie wydzielenie regionalnych spółek radiowych miało być widomym dowodem emancypacji regionów. Przypomnę, że podobna inicjatywa odnośnie ośrodków telewizyjnych zakończyła się fiaskiem, co z ulgą przyznają nawet ówcześni zwolennicy takiego rozwiązania. (…). Ostatnia zmiana podziału administracyjnego Polski spowodowała, że Radio Koszalin stało się jedynym radiem powiatowym, którego sens istnienia znajduje uzasadnienie w podziale administracyjnym sprzed roku 1975. Czy oznacza to, że 300 pozostałych powiatów powinno również otrzymać prawo tworzenia własnych stacji radiowych finansowanych z abonamentu?. Tendencja świa
towa, obserwowana również na polskim rynku konkurencyjnym, jest dokładnie odwrotna – postępująca koncentracja różnych typów mediów w ramach jednej grupy. Wojna Agory z rządem o zachowanie prawa do nabycia telewizji jest tego najlepszą ilustracją. Pozostaje dla mnie tajemnicą, dlaczego część środowisk walczy o pozostawienie nieefektywnej, kosztownej struktury, niedostosowanej do rzeczywistego podziału kraju, dlaczego politycy (przynajmniej ich część) akceptują prawo mediów komercyjnych do fuzji, nie chcąc podjąć debaty nad takim prawem dla mediów publicznych? Dziewiętnaście spółek oznacza konieczność utrzymania kilkuset osób wykonujących te same obowiązki w ramach Rad Nadzorczych, Zarządów oraz funkcji wykonawczych (głównych księgowych, głównych inżynierów, służb marketingowych, etc.). Oznacza to, że środki publiczne pochodzące z abonamentu, zamiast być przeznaczone na program, kierowane są na pokrycie kosztów obsługi tej rozbudowanej struktury”11.
Ten dłuższy cytat obrazuje tendencje, które powstawały w ciałach statutowych mediów publicznych. Nie znalazły one jednak należytego zrozumienia wśród elit politycznych owego czasu. Dopiero wybory z 2005 roku ujawniły, że podobne pomysły znalazły się w programach politycznych nowych ośrodków parlamentarnych. Ciekawe czy zapowiedzi przedwyborcze zostaną zrealizowane i jak zostaną zrealizowane.
System telewizji kablowej
Ten rodzaj dostarczania sygnału radiowego i telewizyjnego do odbiorcy nie przystaje do znanego podziału na media publiczne, media społeczne i media komercyjne.12 System telewizji kablowej (TVK) związany jest z sposobem dotarcia do odbiorcy. Wszyscy nadawcy mają więc możliwość korzystania z tej formy rozsyłu sygnału. Ryszard Filas – w znanym i wielokrotnie cytowanym przez autorów zajmujących się telewizją kablową artykule zamieszczonym w „Zeszytach Prasoznawczych” – omawia skrupulatnie historię rozwoju tego systemu. Telewizja kablowa rozwinęła się po II wojnie światowej w Stanach Zjednoczonych. System CATV (Community Antena Television) polegał na odbieraniu sygnału radiowego poprzez zbiorcza antenę i przekazywaniu go do poszczególnych odbiorców. Forma ta rozwinęła się szczególnie na terenach górzystych, gdzie sygnał przekazywany „normalną” drogą nie docierał. Zauważono, że obraz w przekazie kablowym nie miał większych zniekształceń, mało, poprzez szybkie rozwój technologiczny systemu, obraz miał lepszą jakość niż ten odbierany bezpośrednio przez detalicznego odbiorcę z nadajnika, czy przekaźnika. Z chwilą pojawienia się możliwości emisji satelitarnej pojawiły się głosy, że telewizja kablowa stanie się formą archaiczną. TVK wykorzystała jednak system satelitarny do jeszcze większego rozwoju. Sygnał odbierany z satelity również mógł być włączony do oferty kablowej. W dodatku gwałtowny rozwój cyfrowego sposobu przekazywania informacji zwiększył jeszcze bardziej skalę możliwości „kabla”. Pojawiające się nowe stacje nadawcze nastawione na pakietyzację swego programu, specjalistyczne kanały tematyczne – znowu rewolucyjnie zwiększyły te możliwości. Powstawać zaczęły telewizje wyłącznie informacyjne jak CNN (Cable News Network), muzyczne – MTV (Music Television) czy płatny kanał filmowy HBO (Home Box Office) zwiększając gwałtownie ofertę rynku. Z chwilą wynalezienia konwertera umożliwiającego nadawanie większej ilości kanałów (pierwotnie emitowano ich 12) rozwój systemu radiowo – telewizyjnego poszedł w różnych kierunkach. Analogowe czy cyfrowe nadawanie sygnału z stacji czołowej telewizji kablowej zaczęto rozszerzać o emitowanie filmów z tzw. puszki (kaset video, płyt kompaktowych) oraz o redagowanie własnych programów regionalnych czy lokalnych. Rozwój zaczął też obejmować cały system informatyczny, interaktywny, zwrotny, poszerzający oferty wykorzystania tego typu formy emisji i dający przeróżne nowe możliwości.
„ W ciągu półwiecza od czasu pojawienia się pierwszych prymitywnych kablówek typu CATV dokonał się ogromny skok technologiczny. Współczesne sieci kablowe na świecie przekształcane są w systemy oferujące dwukierunkowe (zwrotne) usługi multimedialne; mogą one oferować abonentom cztery kategorie usług:
- Analogowe programy telewizyjne i radiowe oraz cyfrowe programy radiowe i telewizyjne (przez pewien czas programy analogowe i cyfrowe będą koegzystowały), dostarczane albo w sposób stały (w pakietach za określona cenę) albo usługa typu pay-per-view (opłata za oglądanie każdej pozycji programowej), audio-on-demand, video-on demand (programy radiowe i telewizyjne „na życzenie” oraz near-video-on-demand (programy na życzenie nadawane w różnych kanałach z określonym przesunięciem czasowym);
- Usługi telekomunikacyjne: telefonia, faks, telemetria, transmisja danych;
- Usługi multimedialne: usługi on-line, dostęp do Internetu, interaktywne gry, transakcje bankowe, telezakupy, edukacja;
- Usługi lokalne; kanały informacyjne, lokalne programy TV, lokalne programy radiowe, lokalne usługi on line.
Polskie prawo przewiduje jedynie rejestracje podmiotów zajmujących się rozsyłem sygnału droga kablową. Rejestr prowadzi Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Problemom tym poświęcony jest rozdział 6 Ustawy o Radiofonii i Telewizji14 Artykuł 43 mówi o tzw. zasadzie must carry, tj. kolejności wprowadzania do sieci kablowej programów nadawcy publicznego, a więc również telewizji regionalnej. Do niedawna przepis ten stosowany był jedynie w stosunku do programów ogólnopolskich telewizji i radia publicznego. Programy radiofonii regionalnej oraz programy lokalne poszczególnych oddziałów terenowych mogły być rozpowszechniane u nadawców kablowych tylko w nielicznych przypadkach. Nawet w sytuacji możliwości skorzystania z sygnału obecnego na platformie cyfrowej Canal + (płatnej dla każdego odbiorcy, więc również dla operatora kablowego) kablówki nadawały wyłącznie program wspólny telewizji regionalnej i program oddziału Telewizji Polskiej w Warszawie. Po 2002 roku cała telewizja regionalne korzystała z dosyłu sygnału poprzez satelitę technicznego W3, był on jednak kodowany. Próbowano zachęcić operatorów kablowych ściąganiem sygnału poprzez zakup (nawet na koszt na koszt telewizji publicznej) dekoderów, ale akcja ta zaniechana została później po wymianie zarządu w 2004 roku. Odbiorca regionalny nie mógł więc korzystać w telewizjach kablowych z programu emitowanego w danym regionie. Rodziło to wiele polemik i pretensji bowiem widzowie na Wybrzeżu czy na Śląsku odbierali tzw. WOT. Zasada must carry w tych wypadkach nie była stosowana a ustawodawca nie wykazywał desperacji w doprowadzanie do przestrzegania prawa. Wprawdzie wiadomo jakie mamy regionalne programy radiofonii i telewizji „dostępne na danym terenie”, ale nie określono na czyj koszt należy je ściągać i co zrobić w przypadku obecności jednolitego sygnału w sieciach kablowych ponadregionalnych i ogólnokrajowych. ”Precyzyjne stosowanie tego przepisu – pisze Andrzej Matlak – przez operatora sieci kablowej jest niezwykle istotne, gdyż zmiana wskazanej w nim kolejności rozprowadzania może prowadzić do wydania przez przewodniczącego Krajowej Rady zakazu rozprowadzania programów przez operatora, a w konsekwencji do wykreślenia z rejestru wpisu o rejestracji rozprowadzania przez niego programów w sieci kablowej, co – z punktu widzenia przepisów administracyjnych – zasadniczo uniemożliwia jego działalność”.15 Dodajmy jednak ,że nieznane są przypadki skorzystania z możliwości prawno – nakazowych w stosunku do operatorów rynku kablowego nie stosujących zasady pierwszeństwa udostępnienia sygnału nadawców regionalnych (publicznych).
Niebawem warunki technicznego odbioru sygnały TVP 3 diametralnie się zmienią. Telewizja publiczna podpisała umowę na korzystanie z satelity Astra. Programy regionalne oraz program Telewizji Polonia będą zawieszone w sposób niekodowany, każdy z operatorów kablowych będzie więc mógł skorzystać nieodpłatnie z tej możliwości. Wystarczy zakupić urządzenie odbiorcze, popularny talerz satelitarny. Może tym razem regulator rynku medialnego wyegzekwuje stosowanie prawa, ku pożytkowi regionalnych odbiorców.
Kwestie dotyczące „dostępności programu” na danym terenie miały w zamiarze ustawodawcy chronić interesy nadawców publicznych. Jak pisze Matlak „samo ograniczenie obowiązku wprowadzania do sieci kablowej regionalnych programów telewizji publicznej „dostępnych na danym obszarze”, bez bliższego określenia, o czyją dostępność chodzi (operatora sieci kablowej czy indywidualnego odbiorcy) i przy użyciu jakich urządzeń odbiorczych, nie rozwiązuje problemów interpretacyjnych (…)”. Z drugiej jednak strony „obserwując sytuację na polskim rynku mediów telewizyjnych, dostrzec można coraz większą ilość nadawców komercyjnych rozpowszechniających programy regionalne i ponadregionalne. Ze względów finansowych stacje te chcą dotrzeć do jak największej grupy odbiorców. Z uwagi jednak na techniczne ograniczenia związane z zakresem przydzielonych im częstotliwości nadawcy ci poszukują możliwości dotarcia ze swoim programem do indywidualnych odbiorców za pośrednictwem operatorów sieci kablowych. Nadawcy tacy oferują często bardzo atrakcyjną ofertę programową, nie żądając od operatorów w zamian za możliwość wprowadzania tych programów do sieci (reemisję) żadnego wynagrodzenia lub wynagrodzenie to jest stosunkowo niskie. Jednak ich możliwości są już na samym starcie gorsze, gdyż operator będzie mógł rozprowadzać ich programy po wprowadzeniu programów „dostępnych na danym obszarze”, a więc w pierwszej kolejności ogólnopolskich lub ponadregionalnych. W praktyce może okazać się jednak, iż rozprowadzanie ostatnio wskazanych programów będzie na tyle kosztowne dla operatora sieci oraz jego abonentów, że nie będzie ich stać na reemisję i odbiór programów regionalnych, nie mówiąc już o programach nadawców zagranicznych”16
Dodajmy do tych rozważań informację, że w toku kolejnych nowelizacji polski Parlament dołożył do tych preferencji w zakresie emitowania programów u operatorów kablowych jeszcze jeden obowiązek – nadawców społecznych (art. 43 pkt 1, ppkt 2a) co oznaczać może obowiązek reemisji ogólnopolskiego Radia Maryja, ogólnopolskiej Telewizji Trwam, ponadregionalnej Telewizji Plus, oraz regionalnych i lokalnych programów konstruowanych przez tego rodzaju specyficznego nadawcę w poszczególnych regionach
Odrębną kategorie stanowią programy tworzone lub zestawiane przez poszczególnych operatorów telewizji kablowej. W takiej sytuacji nie występują oni wyłącznie jako podmioty reemitujace programy innych nadawców, ale sami są nadawcami w rozumieniu prawnym. Ustawa o radiofonii mówi, że „nadawcą jest osoba, która tworzy lub zestawia programy i rozpowszechnia je lub przekazuje innym osobom w celu rozpowszechniania w całości i bez zmian” (Art. 4, pkt 1).17
Nadawanie programów własnych przez operatorów kablowych wymaga jednak koncesji. Precyzuje to rozdział 5 obowiązującej ustawy o radiofonii. Wszystkie programy radiofonii i telewizji rozpowszechniane w Polsce wymagają decyzji regulatora, z wyjątkiem nadawców publicznych. Koncesja określa sposób rozpowszechniania programów. Ustawodawca precyzuje te możliwości na rozsiew naziemny, satelitarny i kablowy. W tym ostatnim przypadku dodatkowo ustala lokalizację stacji głównej oraz obszar objęty siecią kablową. W dokumencie koncesyjnym określa się wyraźnie rodzaj programu i czas jego nadawania (chodzi oczywiście o programy własne nadawcy kablowego). Ustawodawca wymaga też określenia udziału w programie audycji wytworzonych przez producentów krajowych. Nadawca takich programów zobowiązany jest do sporządzania corocznych sprawozdań, tak jak każdy inny podmiot emitujący programy, które sam zestawia (art. 1a podaje szczegółową definicję nadawców ustanowionych na terenie Rzeczpospolitej Polskiej).
Platformy cyfrowe
Zasada pierwszeństwa w oferowaniu programów nadawców publicznych ma zastosowanie również w przypadku platform cyfrowych. W Polsce, jak wiemy, po burzliwym okresie żywiołowego rozwoju tej formy reemisji programu rynek ukształtowany został w ten sposób, że funkcjonują dwaj operatorzy: Canal + oraz Polsat. W stanowisku Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji opublikowanym 5 lipca 2005 roku w związku z konfliktem jaki powstał na rynku (po próbie narzucenia przez TVP S.A. odbiorcom stosującym zasadę must carry nowych warunków ekonomicznych na rozprowadzanie kanałów tematycznych oraz obowiązków kontrolnych związanych z płatnością abonamentu) dostrzec możemy interpretacje dążące do przeniesienia zapisów obowiązujących system telewizji kablowej na podmioty reemitujące program z wykorzystanie satelitarnych platform cyfrowych. Ponieważ dokument polskiego regulatora rynku medialnego nie jest powszechnie znany zacytujmy obszerne jego fragmenty:
- W art. 43 ust. 1 ustawy o radiofonii i telewizji określono zasadę must carry jako obowiązek dla operatora sieci kablowych. Jednakże obowiązek ten, należy rozciągnąć także na operatorów platform satelitarnych, co wynika z art. 31 Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej o usłudze powszechnej (2002/22/EC). Wspomniana dyrektywa ma na celu ujednolicenie zasad nakładania na operatorów obowiązku rozprowadzania programów radiowych i telewizyjnych, ponieważ takie rozwiązanie służy interesowi ogółu odbiorców. W tym zakresie należy rozumieć, że operatorzy sieci kablowych i platform satelitarnych mają równe prawa i równe obowiązki.
- Art. 43 ustawy o radiofonii i telewizji nie rozstrzyga kwestii opłat w stosunkach pomiędzy telewizją publiczną, a operatorami. W tym zakresie ustawa o radiofonii i telewizji zachowuje neutralność.
- Operatorzy powinni mieć na uwadze, że istotą misji publicznej TVP S.A. jest rozpowszechnianie programów do jak najszerszego kręgu odbiorców. Jednocześnie odbiorca (abonent) nie powinien być obciążany opłatą dodatkową gwarantującą dostęp do pakietu programów, obejmujących jedynie programy telewizji publicznej, w wysokości przekraczającej koszty utrzymania i konserwacji sieci. Odbiorcy programów telewizji publicznej płacą bowiem abonament radiowo-telewizyjny i z tego powodu dostęp do programów telewizji publicznej winien być nieograniczony. Należy jednak odróżnić abonament radiowo – telewizyjny pobierany na podstawie ustawy od opłat technicznych za korzystanie z usług dostępu do sieci, bądź platformy satelitarnej. Abonament radiowo – telewizyjny jest obowiązkiem ustawowym każdego posiadacza odbiornika telewizyjnego lub radiowego i powinien być płacony bez względu na sposób dystrybucji programu.
- Jednocześnie nie można pominąć faktu, że rozprowadzanie programu telewizyjnego jest dodatkowym polem eksploatacji, ustalonym na gruncie art. 97 pkt 4 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Z tego wynika konieczność zgody telewizji publicznej na rozprowadzanie jej programów, a z drugiej strony konieczność uregulowania warunków takiej eksploatacji, w tym także o charakterze ekonomicznym. W „Strategii Państwa Polskiego w dziedzinie mediów” postuluje się uregulowanie zasady must carry w połączeniu z zasadą must offer dla programów telewizji i radiofonii publicznej rozprowadzanych w sieciach bądź na platformach lub w inny sposób techniczny, przez co zostałaby usankcjonowana zasada neutralności ekonomicznej w stosunkach między telewizją publiczną a operatorami. Ponadto, proponowane przez Zarząd TVP S.A. obciążenie operatorów obowiązkami kontrolnymi, dotyczącymi ściągalności abonamentu jest nielegalne. Prawo takie – na podstawie ustawy – posiadają wyłącznie kontrolerzy Poczty Polskiej (art. 7 ustawy z 21 kwietnia 2005 roku o opłatach abonamentowych).
- Propozycje objęcia umowami programów tematycznych, które w przyszłości zamierza emitować TVP S.A., już dzisiaj przed uzyskaniem koncesji, mogą być rozpatrywane w kategoriach wykorzystania pozycji dominującej na rynku, w kontekście obowiązku zasady must carry, spoczywającej na operatorach i narzucenia im uciążliwych warunków umów. Z tych powodów zagadnieniem tym powinien zająć się właściwy w tej sprawie organ, jakim jest Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.”
Ponieważ analitycy rynku mediów prognozują na najbliższe lata rozwój systemu emisji sygnału cyfrowego (naziemnego i satelitarnego) warto tym problemom poświęcić odrębne rozważania. W cytowanym wyżej dokumencie „Strategia Państwa Polskiego w dziedzinie mediów elektronicznych na lata 2005-2020” autorzy dają wyraźnie do zrozumienia, że należy wszelkimi sposobami preferować nadawców regionalnych i lokalnych. Różnorodność nadawców, pluralizm treści, ochrona najsłabszych winny być motorem tworzenia prawa w latach następnych. Rozwój systemów medialnych wyraźnie podzielił rynek na nadawców programów naziemnych (na razie przeważają systemy analogowe, ale tworzy się już systemy cyfrowe, które będą niebawem dominować), nadawców programów rozpowszechnianych drogą kablową i satelitarną (coraz częściej metodą cyfrową) oraz nadawców programów dostępnych na nowych platformach (tzw. nowe media: Internet, telefonia cyfrowa, UMTS). Państwo powinno rozwijać nowe technologie, lecz musi mieć na uwadze powszechny i zrównoważony rozwój wszystkich grup społecznych, wszystkich regionów. W związku z tym czytamy w strategii: „Nadawcy koncesjonowani ogólnokrajowi będą mieli zakaz rozłączania bloków reklamowych na pasma lokalne, oraz zakaz emisji reklamy lokalnej. W tym celu zdefiniowane zostanie pojęcie reklamy lokalnej, audycji lokalnej i programu o charakterze lokalnym”. Dalej przeczytać możemy postulat uruchomienia „multipleksów regionalnych w procesie cyfrowej konwersji telewizji naziemnej”. Poznajemy też definicję sieci rozproszonych: „sieci nadawców lokalnych powiązanych kapitałowo lub prawnie i ewentualnie osiągających różny stopień integracji programowej.” Autorzy strategii postulują konkretne rozwiązania dotyczące pozyskiwania środków z reklamy lokalnej oraz konstatują: „Generalną zasadą dotyczącą rynku lokalnego, o ile warunki techniczne i rynkowe to umożliwiają, jest istnienie w danym regionie przynajmniej jednego nadawcy koncesjonowanego nadającego program lokalny”. Warto jeszcze przytoczyć konkretne zapisy postulujące ochronę lokalnego rynku medialnego:
„Niezrzeszeni nadawcy lokalni są grupą najsłabszą ekonomicznie. Z tego względu będą mogli w granicach ustawowego czasu nadawać wszystkie rodzaje reklamy (zarówno lokalną, jak i ogólnokrajową) w dowolnych proporcjach oraz korzystać ze zwolnień i ulg (…)
Organ regulacyjny wypracuje w odrębnym dokumencie programowym założenia dotyczące warunków programowych w koncesjach nadawców o zasięgu lokalnym w celu zagwarantowania realizacji ustawowych zadań polegających na integrowaniu lokalnych środowisk, przy uwzględnieniu rynkowych i organizacyjnych realiów prowadzenia działalności przez przedsiębiorców samodzielnych i zrzeszonych w grupach kapitałowych”
Zasady polityki państwa w tym zakresie zapisane zostały w odrębnym dokumencie przyjętym przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji w dniu 5 grudnia 2005 roku21
Przed wprowadzenie zmian systemowych zaproponowanych przez grupę posłów Prawa i Sprawiedliwości i zwieńczonej podpisem prezydenta Lecha Kaczyńskiego pod nową ustawą22 – kształtującą na nowo ład medialny w Polsce-konkretne działania realizujące postanowienia tej strategii nie zostały wprowadzone. Jeśli wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie zmieni obowiązującego prawa wszelkie plany strategicznego rozwoju tworzone będą zapewne od nowa23. Ze stratą dla szybkiego rozwoju medialnych rynków regionalnych i lokalnych.