Koleżanki i Koledzy,
Przed corocznym spotkaniem naszego środowiska Ordynackiej w Hybrydach 15 listopada o 17.00 – to już za miesiąc, zwracam się do Was z prośbą o rozważenie kilku pytan które – moim zdaniem – powinny zostać postawione ( także na www.ordynacka.pl ) i odpowiedziane na posiedzeniu Rady Naczelnej SRS „Ordynacka” :
- Jesteśmy stowarzyszeniem obywatelskim czynnym w sprawach publicznych od 2000 roku – jakie cele publiczne udało się nam zrealizować po 12 latach?
- Jako stowarzyszenie pluralistyczne, pozostaliśmy otwarci na kontakty z różnymi partiami demokratycznymi i proeuropejskimi, spotykaliśmy się z liderami SLD i PSL, zapraszaliśmy do dialogu czołowych kandydatów prezydenckich w 2010 roku – czy nasz pluralizm, otwartość oraz przywiązanie do wartości demokratycznych i europejskich zostały dostrzeżone i docenione przez partnerów i opinię publiczną?
- W czasie wyborów parlamentarnych i samorządowych byliśmy niejednokrotnie związani koalicją z SLD. Popieraliśmy LiD, animowaliśmy i mocno wspieraliśmy kandydaturę Włodzimierza Cimoszewicza w 2005 roku, wspieraliśmy kandydaturę Grzegorza Napieralskiego w 2010 roku, nasi kandydaci otrzymywali różne miejsca na listach wyborczych SLD w latach 2001, 2004, 2005, 2007, 2009 i 2011 ( parlamenty krajowy i europejski ) oraz 2002, 2006, 2010 ( samorządy ) , często byli zniechęcani lub wręcz usuwani z list – jaki jest bilans naszej współpracy z lewicowymi ugrupowaniami?
- Dodatkowo – byliśmy autorami koncepcji Gabinetu Eksperckiego w 2006 roku i Rady Strategii Programowej SLD, od jej powołania w 2008 roku kilkunastu z nas w niej uczestniczyło aż do jej rozwiązania wiosną 2012 i wykluczenia większości z jej członków .Nasz Przewodniczący Włodek Czarzasty jest liderem mazowieckim SLD, wielu z nas realizuje swoje osobiste cele polityczne na innych pozycjach we władzach SLD – czy to poprawia nasz bilans stosunków z SLD?
- Kilka środowisk regionalnych Ordynackiej jest i było aktywnych w sprawach regionów, uczelni i miast. Większość aktywności to jednak spotkania towarzyskie i sentymentalne, zaś Ordynacka to w gruncie rzeczy sieć kontaktów i „notes telefoniczny” czynne dla celów zawodowych lub załatwiania spraw osobistych i interwencyjnych – czy realna formuła „wirtualnej” Ordynackiej coraz bardziej zastępuje jej obywatelski i publiczny charakter?
- Od lat jesteśmy kojarzeni i zaangażowani w rozwój i zarządzanie radiem i telewizją publicznymi. Byliśmy aktywni w czasach ich rozkwitu, nasi koledzy są w KRRiTV, w radach i zarządach spółek medialnych w obecnych trudnych czasach podejmując często niełatwe decyzje organizacyjne, finansowe i programowe – czy Ordynacka ponosi współodpowiedzialność za stan mediów publicznych?
- Z naszych szeregów wywodzą się wybitni i nadal czynni politycy i osoby publiczne: Aleksander Kwaśniewski, Włodzimierz Cimoszewicz, Józef Oleksy, Marek Belka zasiadający w Radzie Senatorów Ordynackiej – czy mamy z nimi nadal realną więź programową i ideową w podejmowanych przez nich i przez nas wyborach politycznych?
- Od kilku miesięcy mamy czynny ponownie portal www.ordynacka.pl, lecz opuściliśmy naszą historyczną siedzibę, pomimo wielokrotnych obietnic i deklaracji nie prowadzimy żadnej aktywności koncepcyjnej, programowej ani organizacyjnej, nasza fundacja „Bratnia Pomoc” nie wzbudza należnego jej celom wsparcia, ledwo składki i opłaty za wiosenne i jesienne imprezy starczą na opłatę kosztów formalnych – czy to jest koniec Ordynackiej w dotychczasowej formule?
- Wyniki wyborów parlamentarnych w 2011, pojawienie się nowego liberalno-lewicowego podmiotu politycznego pod przywództwem Janusza Palikota, zmiany w SLD, ostrożne deklaracje Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego oraz nasze niedawne tegoroczne spotkania i konsultacje w Poznaniu, Szczecinie, Wrocławiu, Katowicach, Rzeszowie itp. miały stworzyć nową formę aktywności i perspektywę dla naszego środowiska – czy widzimy te nowe możliwości, czy są dotrzymywane uzgodnienia i czy nasze plany są nadal aktualne?
- Jednym słowem: komu potrzebna jest Ordynacka?
Postawiłem otwarte pytania – można do nich dodać inne oraz uzupełnić lub zaprzeczyć tezom im towarzyszącym. Nie ulega jednak wątpliwości że zbliża się przełom w życiu naszego stowarzyszenia oraz formule prowadzenia jej spraw. Chciałbym jako wielokrotny przewodniczący obrad kongresów Ordynackiej, posiedzeń Rady Naczelnej oraz jej wieloletni wiceprzewodniczący znać opinię przyjaciół z moich najlepszych 30 lat – co dalej? Czy mamy nadal dość siły i wyobraźni dla zmiany, mamy dość pokory i cierpliwości dla trwania czy mamy dość…? Nasz VI Kongres, który statutowo zwołamy w 2013 roku będzie musiał podjąć zasadnicze rozstrzygnięcia…pora na rozważania…
Pozdrawiam i czekam na Wasze reakcje,
Wasz Sergiusz