„Węgiel – szansa czy zagrożenie”

W dniu 27 lutego 2013 roku, w chorzowskim Hotelu „Palace” odbyła się kolejna ciekawa debata w ramach wznowionego cyklu Śląskiej Rady Okręgowej Stowarzyszenia Ordynacka ALTERNATYWA DLA SLĄSKA. Po temacie związanym z Metropolią Silesia i spotkaniami z Prezydentami Gliwic i Sosnowca oraz Katowic, przyszedł czas na temat dla tego regionu, ale przede wszystkim dla Polski bardzo ważny: „Węgiel – szansa czy zagrożenie”.

Ordynacka, by rozmowa o węglu miała charakter merytorycznej dyskusji, zaprosiła panelistów, którzy współpracują na co dzień z niektórymi byłymi działaczami studenckimi – dziś pracującymi w branży energetycznej i górniczej. Byli nimi Jerzy Markowski (były v-ce Minister Gospodarki odpowiadający za górnictwo, ekspert branży wydobywczej), Tadeusz Soroka (były v-ce Minister Gospodarki i Skarbu, manager branży górniczo-energetycznej), Czesław Śleziak (były Minister Środowiska, ekspert zajmujący się ekologią) i Aleksander Sobolewski (Dyrektor Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla). Dyskusja była niezwykle interesująca, tym ciekawsza, że uczestniczyli w niej nie tylko zawodowo związani z branżą węglowo-energetycznej. W spotkaniu uczestniczyło ponad 50 osób – członków i sympatyków Ordynackiej – pracownicy administracji samorządowej, prawnicy, nauczyciele akademiccy, lekarze i przedsiębiorcy. Dyskusję umiejętnie moderował jeden z nich – Andrzej Zając (m.in. były Prezes Południowego Koncernu Energetycznego w Katowicach).

Kontekst dyskusji jest bardzo ciekawy, bo w ostatnim czasie zostały opublikowane plany Rządu RP dotyczące energetyki dla horyzontu 2030 roku – szczególnie ujmujące polski projekt energetyki jądrowej. Rząd zapowiada na marzec plan miksu energetycznego dla perspektywy 2050 roku. Cezury czasowe planów energetycznych nie dziwią, skoro plan inwestycyjny dla źródeł energii bilansuje się na 15 lat, a mamy rok 2014!

Dyskusję można podsumować trzema zasadniczymi tezami, wokół których krążyły wszystkie wypowiedzi i które są dość oczywiste – szczególnie dla osób na co dzień zajmujących się tą problematyką:

  1. węgiel (i to bardziej brunatny niż kamienny) jest nadal najtańszym źródłem energii, jednak „schodzącym” z areny gospodarczej. Mimo tego będzie wciąż obecny w mikście energetycznym.
  2. węgiel spalany w polskich blokach energetycznych niekoniecznie jest węglem polskim – trendem jest drożenie, a więc zmniejszanie wydobycia w Polsce i dostawy często z najodleglejszych, ale tanich złóż,
  3. Śląsk skutecznie odchodzi od monokultury węglowo-energetycznej na rzecz nowych technologii przemysłowych – także energetyki odnawialnej (OZE), która w kontekście kierunkowych uzgodnień międzynarodowych (w tym dyrektyw Unijnych) ma niekwestionowaną przyszłość niekoniecznie tylko z powodów ekonomicznych.

Podkreslano wielokrotnie brak spójnej polityki energetycznej tak polskiej jak i europejskiej. Brak polskiej polityki energetycznej jest najbardziej widoczny w chaosie jaki towarzyszy planom odbudowy starzejących się bloków energetycznych i realnego zagrożenia koniecznoscią zakupu energii spoza granic Polski. Na marginesie toczonej dyskusji można jeszcze zauważyć podział wśród ekspertów branży energetycznej sprowadzający się do starego stwierdzenia, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Tradycyjna energetyka zaciekle broni swoich pozycji, zapominając w krytyce OZE z „pozycji ekonomicznych” o rachunku ciągnionym, który musi uwzględniać nie tylko koszty bezpośrednie, ale i koszty społeczne oraz toczący się postęp technologiczny.

Polecane publikacje: